wrzesień 2018
To jedno z ostatnich zdjęć Banshee.
Już nie było ratunku.
Mimo starań, dwóch operacji, leczenia, ostatecznie w tym samym miejscu pojawił się nowy guz, który stopniowo się powiększał.
Banshee drapał ucho, guz się otwierał, krew spływała ☹
Opiekunowie zrobili badania cytologiczne u prowadzącego wet. Wykazały one, że w 100% są to komórki nowotworowe.
Leki przeciwbólowe pomagały doraźnie. Banshee stopniowo był coraz bardziej rozdrażniony.
Jeszcze niedawno domagał się wychodzenia, nagle przestał.
Chował się, spał, dawał głaskać lub wręcz przeciwnie. Jadł coraz gorzej, czasem na chwilę odzyskując apetyt.
Nie było możliwości wykonania kolejnej operacji.
To co mogliśmy zrobiliśmy wraz z opiekunami.
Mamy nadzieję, że żyje teraz bez bólu i szczęśliwy w Ósmym Kocim Niebie.
Bardzo nam przykro z powodu Jego odejścia …
14 maja 2018
Banshee ma dom 🙂
28 lutego 2018
Banshee, w tłumaczeniu z j. ang. zjawa zwiastująca śmierć, w ostatnią sobotę dosłownie zawisła nad głową tego biednego kota.
Człowiek wydał wtedy na niego wyrok. Dlaczego ?
Bo dziewięcioletniemu staruszkowi zaatakował ucho nowotwór.
Dla opiekuna /tak się tłumaczył/ stało się uciążliwością ścieranie kropel krwi z blatów, z mebli, podłogi.
Poza tym, za chwilę, kilka miesięcy, lat, i tak umrze, bo rokowania są niepewne jak w każdej poważnej chorobie. Może być różnie więc po co ktoś miałby się męczyć … ?
W domu pozostał im przecież drugi, dużo młodszy i zdrowy kotek i mały szczeniaczek, który wypełnia dom całym sobą.
Zabieg amputacji to wydatek (zaledwie!) 150 zł, mimo to Banshee’iemu odmówiono pomocy. Nawet nie było dyskusji. Uśpić i koniec.
Wet. nie mógł tego zrobić. Kot, poza chorym uchem jest w Jego ocenie zdrowy.
Zadzwonił do nas. My, choć złość miesza nam się z rozpaczą, bo nie ma biedaka gdzie dać, postanowiliśmy, że nie zostawimy bez pomocy tego osieroconego kota. Nie uśpimy, nie oddamy do schroniska.
Mając ostatnią nadzieję na odruch serca opiekuna zaproponowaliśmy oczywiście, że pokryjemy koszty, by tylko starszy kocurek mógł wrócić do swojego dotychczasowego domu. Jednak wet. nie mógł się do właścicieli już dodzwonić …
Banshee został zupełnie sam.
Czuje się bardzo opuszczony.
Błaga o dom.
Tęskni za człowiekiem.
Klatka w lecznicy przeraża go.
Pochlipuje w niej po kociemu …
Chciałby się przytulić, boi się samotności, cierpi z odrzucenia …
Tak bardzo łaknie ciepła i serca, którego odmówił mu najbliższy człowiek …
Pomóżcie Banshee’iemu …
W sprawie domu tymczasowego, stałego/adopcji, pomocy prosimy o kontakt
lub przesyłając wiadomość do strony.
PROSIMY O POMOC
Abyśmy mogli pomagać kolejnym, pomóżcie nam uzbierać choćby na pokrycie rachunku za leczenie, badania i pobyt w lecznicy kocurka Banshee
Może znajdzie się ktoś chętny nas wesprzeć – choćby cokolwiek …
Opis/tytuł wpłaty : BANSHEE
Numer konta naszej organizacji :
mBank 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220
Wpłaty przez PayPal :
https://www.paypal.me/BraciaMniejsi
Wpłaty przez system szybkich płatności Dotpay :
https://ssl.dotpay.pl/payment/index.php
ID sprzedającego to: 71972
Stowarzyszenie Humanitarno-Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych”
OPP 1% KRS 0000324731
www.braciamniejsi.com.pl Facebook:
https://www.facebook.com/dlabracimniejszych
GALERIA ZDJĘĆ
DT ….
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.