SKRZATKA – SPARALIŻOWANA KOTKA PO WYPADKU
NIECHCIANA, ODDANA DO EUTANAZJI – ORAZ CUDOWNA ADOPCJA
Pamiętam wizytę u weterynarza, gdy poszłam z podopiecznym na badania i doktor niósł na rękach przyśpioną kotkę do zabiegu. Usłyszałam wtedy, ze kotka została potrącona przez samochód, ma sparaliżowany tył i możliwe, że nie będzie chodzić.
Wtedy jeszcze właściciel przyniósł ją – by ją leczyć. Nie wiedzieliśmy, że koszmar kotki się jeszcze nie skończył.
Po tygodniach pracy nad nią, gdy doszła już do siebie, uczyła się na nowo poruszać – bez ogona i z niesprawną łapką usłyszeliśmy, że właściciel jednak zmienił zdanie. Nie chce, nie zamierza płacić rachunku za zabiegi, niepotrzebny mu niesprawny kot. Prosił o uśpienie.
Wtedy wolontariuszka Gosia, pomimo ilości zwierząt pod swoją opieką postanowiła, że zabierze ją do siebie. Wątpiliśmy, że znajdzie się ktoś kto będzie chciał przygarnąć niepełnosprawnego kota.
W domu tymczasowym Skrzatka otoczona opieką zaczęła chodzić. Odwdzięczała się po stokroć, przytulała, kochała ludzi.
I dostaliśmy cudowną wiadomość. Znalazł się ktoś kto Skrzatkę bardzo chciał.
Dziś mieszka w Krakowie z dwiema cudownymi dziewczynami 🙂
Po niepełnosprawności nie ma prawie śladu, dostała szansę na nowe – zapewne i lepsze życie.
Oto co piszą o niej opiekunki :
„ Skrzatka jest prze kochana – choć potrafi łobuzować. Przed piątą rano uwielbia atakować kable 🙂
Jak na kota bez ogona jest niesamowicie sprawna. Szaleje za piłeczkami…
Bez problemu wskakuje na parapety a podczas zabawy robi fikołki. Myślę więc, że noga się już mocno zregenerowała.
Jest super kotem. Strasznie się cieszymy, że do nas trafiła.”
Również się cieszymy, dziękujemy i po takich adopcjach wiemy, że to co robimy ma sens! 😉
GALERIA ZDJĘĆ